Hom’efeatured
Sufit, cztery ściany, łóżko pośrodku, okno po lewej, stolik, kroplówka. Dom na teraz. Dom na amen. Pomagam w prostych rzeczach, rozmawiamy, czasem masuję mu nogi. Codziennie odwiedza go kolega. Staje z boku, uśmiecha się, mówi niewiele. Na każde moje „zostawię was teraz, panowie” słyszę: „nie, proszę siedzieć”. Czasem opowiada mi o nim sprzed choroby. – Pomógł wielu ludziom, wie pani? Jest zbyt skromny, Czytaj dalej