Pani od dziecifeatured
Na oddziale nowy pacjent: lekarz pediatra. Dostaję od Igi strzępki zdarzeń rodzinnych, opowieści ze studiów i pracy. Historie uratowanych dzieci oraz tych, którym nie udało się pomóc. – Pamiętam Wiktorka, miał pięć lat i doskonale wiedział, że do końca życia będzie jadł przez rurkę. Pamiętam jego mamę – spokojną, uśmiechniętą. Życie z rurką i rychła śmierć wydawała mi się wtedy czymś przerażającym. Nie miałam jeszcze wtedy Czytaj dalej