Komentarzfeatured

Jakiś czas temu pojawił się tu komentarz. Zakopany wśród innych, przykryty notkami. Chodzę z nim, Joanno. Z tamtym Twoim dniem. Się mierzę. „Zorko przepraszam, że u Ciebie, ale gdzie, skoro czytając Twojego bloga opowiadałam Jej o wszystkim co napisałaś, o tym co robisz, o Tobie. Moja Mama. Dziś Ją pochowałam. Siedzę bezmyślnie przed komputerem, nie potrafię się niczym zająć i mam nadzieję na jedno – że za jakiś Czytaj dalej

Parasolfeatured

Profesor o zabawnym nazwisku oprowadza mnie po przedwojennym mieście. – Tam, gdzie teraz jest biuro podróży, była księgarnia, a wcześniej niewielka cukiernia, dwa, trzy stoliki. I w tej cukierni raz w tygodniu jedliśmy ciastka z kremem. Ale to nie był taki krem, jak teraz. Prawdziwe masło i śmietana. Umówiłem się z nią w tej kawiarni. Ciastko zsunęło się na podłogę, myślałem, że zapadnę się pod ziemię. A ona chwyciła mnie za ramię i się Czytaj dalej

6

Marysiafeatured

Popatrz na swoją rękę. Na co dzień nie zwracasz na nią uwagi. Ręka pisze, trzyma, otwiera, rysuje i głaszcze. Marysia nie ma ręki. Przegrała ją w walce z rakiem. Niby nic takiego – przecież mogła nie żyć. Niby nic takiego…, ale jednak ręka pisze, trzyma, otwiera, rysuje i głaszcze. Podasz rękę Marysi? Więcej na: http://www.siepomaga.pl/f/fundacja-siepomaga/c/797

Groszfeatured

Spotykam się z nią co wtorek. Gdy Pe ma rehabilitację, rozmawiamy.  O dzieciach, pieniądzach, grypach, dietach, fobiach, szpitalach. O Pe. Jak mu jest, jak pomóc, jak być. Dzielimy się, wspieramy. Opiekunka Pe ma trójkę dzieci, nieustanne wydatki i niedoczas. Żeby wyżywić rodzinę, pracuje dodatkowo, poza szpitalem. Nie ma czasu zadbać o siebie, wyjechać, odpocząć. Obserwuję jak zbliża się do Pe, wsiąka, jak mu Czytaj dalej

Audycjafeatured

Już dostępna w sieci: http://www.tokfm.pl/Tokfm/0,130953.html Bardzo intymna rozmowa. Dziękuję, Aniu, za tę przestrzeń, za to, co robisz.

Studnia

Studniafeatured

W najnowszym „Newsweeku” możecie przeczytać artykuł o Pe. Bardzo dobry artykuł. Lekarze diagnozowali z jednej strony stan wegetatywny, z drugiej zespół zamknięcia. Pierwszy to funkcje bez świadomości, drugi – świadomość ociosana z odruchów. Wegetacja czy egzystencja. Dziś nie ma wątpliwości. Kilka dni temu Pe mozolnie wymrugał sekwencję liter. Każde ze słów wymagało skupienia, czasu i nadludzkiego wysiłku. – W. Mojej. Głowie. Rodzą. Się. Koszmary. Pytać dalej, wejść? Czytaj dalej

8

Próbafeatured

Wchodzę do sali. Wiem, że jedna z pań jest po niedawnej próbie samobójczej. Nie wiem która. Jedna – pod ścianą, druga – przy oknie. Pod ścianą. Przy oknie. Można rozbić głowę o beton. Albo wyfrunąć. Staram się z całych sił sprostać, być przy każdej tak samo. Rozpinam się pomiędzy. Pallium to po łacinie płaszcz. Czasem też trampolina.

TOK FMfeatured

Zapraszam dziś wieczorem (godz. 20.00) na godzinną audycję w radiu TOK FM z cyklu „Wywiad Pogłębiony”. Rozmawiam z Anią Wacławik-Orpik, mądrą i uważną dziennikarką, o hospicjum.  Między innymi. 

Wódzfeatured

U wodza znaleźliśmy się z Przemkiem przez przypadek. Przez przypadek również wódz stracił czucie od pasa w dół, pozbył się mięśnia na przedramieniu, a motor zamienił na wózek. Świat przepołowił się mu półtora roku temu. Czyli wczoraj. Wódz ma 47 lat, wygląda na mniej. Krzysztof, który właśnie umiera w hospicjum, ma lat tyle samo. Rano trzymałam go za rękę, czekając na przyjazd siostry i matki. Wieczorem ściskałam dłoń wodza. Tam kończę. Czytaj dalej

Loading...