Komentarzfeatured
Jakiś czas temu pojawił się tu komentarz. Zakopany wśród innych, przykryty notkami. Chodzę z nim, Joanno. Z tamtym Twoim dniem. Się mierzę. „Zorko przepraszam, że u Ciebie, ale gdzie, skoro czytając Twojego bloga opowiadałam Jej o wszystkim co napisałaś, o tym co robisz, o Tobie. Moja Mama. Dziś Ją pochowałam. Siedzę bezmyślnie przed komputerem, nie potrafię się niczym zająć i mam nadzieję na jedno – że za jakiś Czytaj dalej