8

Mariafeatured

… Moszczą się we mnie kolejne historie, doklejam im twarze i tło. Maria ma miękkie, siwe włosy ułożone w kok, uśmiecha się pogodnie. Rozmawiamy o szkole. Ja – przez chwilę pani od polskiego, Maria – wiele lat pani od matematyki; wspólny mianownik. Matematykę trzeba zrozumieć. Jedno wynika z drugiego – logicznie, bezpiecznie. Jeśli potkniesz się na czymś, dalej poruszasz się po omacku. Maria, lat 9, posiłkując się Czytaj dalej

Ike afeatured

… Czasem lądujemy tu na obiad. Synek pałaszuje klopsiki, opowiada, planuje, naciąga na deser. Patrzę na niego, wsiąkam w tę kulkę energii. Gwar przy kasie, biegające dzieci, ludzie skądś dokądś. Jest ciepło.  Przy stoliku po prawej siedzi starszy pan. Schludny, piaskowy prochowiec, jasna twarz bez śladu zarostu, sam. Dłoń na czole, łokieć oparty o blat. Słucham synka, uśmiecham się, pan przymyka oczy.  Otwiera się cała Czytaj dalej

Papier, nożyce i kamień. Dla Janka.featured

Janku! Mam nadzieję, że przeczesując kiedyś internet, znajdziesz zorkownię. To bezpieczne i ciepłe miejsce. W sam raz, by odłożyć list do Ciebie. Chyba, zgodnie z zasadami, muszę podać słowa klucze: www.chustka.blogspot.com, do czego przyda się chustka, Joanna Sałyga, syn Asi – Janek. Bawimy się w rozciągnięte w czasie podchody, rozpięte w sieci ciepło-zimno. Twoja mama chciała napisać dla Ciebie książkę. Poprosiła o pomoc. Nie umiała się zdecydować – Czytaj dalej

Niedorzecznośćfeatured

… Ubieramy się. Modny zapach, sweter, płaszcz. Wychodzimy oblepieni gadżetami. Paradujemy w galeriach handlowych. Przeglądamy się w szybach. W biegu. Potem powoli wyłuskujemy się z płaszcza, swetra, zapachu. Stajemy przed lustrem. Wracamy do siebie. Na koniec zostaje piżama, przecięty z tyłu t-shirt. Rzeczy na swoich miejscach. My – w źrenicach tych, co jeszcze wychodzą. .

Credo pisane kredąfeatured

… Mało tu słów ostatnio. Magazynuję obrazy, jednak nie wywołuję zdjęć.  Spotykam się ze zdrowiejącym Atomkiem, który – mimo zwolnienia – biega do hospicjum i cmoka pacjentów, spędzam czas z Przemkiem, nowymi wolontariuszami, rozmawiam z Basią, Profesorem, jeżdżę do Pe, chłonę opowieści z oddziału, na który wciąż jeszcze nie wchodzę. Ciężko wracać, wskakiwać w nowe.  Na oddziale młoda mama. Nie mam siły witać kolejnego początku końca. Patrzę na niego oczami Czytaj dalej

Seks na sześćfeatured

… Chodzę z tym tematem od dłuższego czasu. Próbuję skroić na miarę, przyciąć, wyprasować. Będzie bez przymiarki i od razu na wybiegu. Hospicjum, niepełnosprawność, strata i seks. I. Pamiętam jedno z pierwszych spotkań z Profesorem. Wiedziałam, że to nietuzinkowy człowiek, jednak i tak mnie zaskoczył. Opowiadał o tym, co traci człowiek chory. Intymność pojawiła się na pierwszym planie. Pacjenci są oddzieleni od bliskich, ich ciała zmienia choroba, seks staje się coraz Czytaj dalej

Krewfeatured

… Najważniejsze rzeczy, które wiem o krwi: 1. Zapewnia komunikację i transport pomiędzy układami. Jest płynną tkanką łączną. Podtrzymuje procesy życiowe. Odpowiada za równowagę. 2. Nie mogę jej oddawać. Mogę przyjmować. To trudne. Dawanie od zawsze jawi mi się jako luksus i zaszczyt. 3. Karmiła moje dzieci. Nie wiem, do kogo należała. Może do ciebie. Dziękuję. 4. Po braterstwie krwi zostaje blizna. Na amen. 5. Czytaj dalej

Pofeatured

… Co mam ci powiedzieć, Pe? Co powiedzieć? Co po…? Po przerwie trudno wrócić. Pojechałam na wakacje, porzuciłam macicę, szlachetna rekonwalescencja w toku. Luksus, który uwiera. Mogłabym już wspiąć się na to twoje czwarte piętro, zobaczyć cię w domu. Jeżdżę autem, spaceruję po sklepach, parkach, spotykam się. Powoli. Po woli. Wracam do siebie. Jeszcze nie wróciłam. Wracam i układam. Raz po raz śnisz mi się z żoną. W tych snach Czytaj dalej

Loading...