Lawinafeatured

„Zorkownia”, „Czas Kultury” i mistrz Stuhr.

Dobro wraca. Czasem lawiną. 🙂

  • Super. Rekomendacja pana Jerzego Stuhra to jest coś 🙂
    Cieszę się razem z Tobą:)

  • Dziękuję za tę książkę

  • Piękna wypowiedź. Gratulacje!:)

    Kiedyś moja Babcia chora na raka mieszkała u nas w domu, połykałam wtedy książki o samotnym świecie umierających powoli, żeby zrozumieć własną Babcię…
    Dziękuję za to co robisz, Agnieszko. Przytulam Cię mocno, (jeśli pozwolisz) :))

  • Pamiętam jak się bałam o Pana Jerzego , a jednak cuda się zdarzają … czasem. Z takim wsparciem Zorko …. super – ściskam – Jola W.

  • 😀

  • Gratuluję serdecznie! 🙂

  • Świetna sprawa taka rekomendacja!Gratulacje:))

  • Na szczęście taka lawina Cię nie zasypie, więc niech się sypie 🙂

  • Anonimowy

    Zasłużyłaś z całą pewnością. Wszyscy tutaj o tym wiemy.

    Ania od Babuni

  • teżOla

    o wow…

  • szacuneczek..:)

  • Gratulacje 🙂 Taka rekomendacja to naprawdę zaszczyt.

    To teraz dużo siły na promocję książki i powodzenia na egzaminach. 🙂

  • Gratulacje

  • Cieszę się, że taka lawina Cię zasypała.
    Gratulacje!

  • Oooo! Gratuluję książki i wsparcia Jerzego Stuhra. Chciałam we wtorek być w Starym Browarze, lecz angina dziecka pokrzyżowała moje plany. Napisz może, co straciłam 🙂

  • Anonimowy

    Czytam od Chustki,moje wielkie Gratulacje!!!

  • Gratulacje, gratulacje, gratulacje!!!Czyli jednak dobro zwycięża a czasami miałam wątpliwości, że to tylko w bajkach. Pozdrawiam Kamila

  • Anonimowy

    Ja też czytam od Chustki – dobre rekomendacje ze wszystkich stron! Gratulacje!
    banita

  • Anonimowy

    Twój cały blog połknęłam i nie mogłam spać całą noc 🙂 no więc ogromne zasłużone gratulacje! Pięknie żyjesz Agnieszko i sprawiasz że ludzie wierzą w dobro. Dziękuje

  • Gratuluję!!!! Z serca mego całego. Pozdrawiam gorąco 😉

  • Pani Agnieszko dziś o 21 zaczęłam czytać Pani książkę. Łzy lecą ciurkiem, jestem w połowie… Chcę tylko powiedzieć dziękuję- za siłę, za człowieczeństwo i za tę książkę. Ponad 2 lata temu spędziliśmy miesiąc w hospicjum z Tatusiem umierającym na glejaka. To był bardzo ciężki miesiąc, tym bardziej podziwiam Panią za to co Pani robi. Pozdrawiam

  • Agnieszko, nazywam Panią Yalomem w sukience. Życzę wysokich tantiemów z książki (oczywiście kupiłam), które przeznaczy Pani na własne przyjemności. Z uniwersyteckim dyplomem w kieszeni proszę nadal uprawiać swoje terapeutyczne działania, bardziej skuteczne od terapeutycznych słów.

  • Yalom w sukience? Dziękuję. 🙂

  • Anonimowy

    Pani Agnieszko. Na bloga trafiłam wczoraj wieczorem. Dziś w pracy mam spuchnięte oczy a w domu dywan nadal schnie od potoku łez. Nie wiedziałam, że człowiek ma w sobie tyle zapasów wody…
    Jest Pani CZŁOWIEKIEM PLASTREM, kila takich osób już w życiu spotkałam ale strefa Pani działania jest dla mnie NIE-DO-OGAR-NIĘ-CIA. Chyba nie dałabym rady. Śmierć jest tak irracjonalna, bezsensowna, niewytłumaczalna, że skutecznie omijam temat. Prosto (prostacko?) myśląc, że jak o tym nie myślę to może to nie istnieje.
    Co prawda zaburzyła Pani mój spokój ale dziękuję.
    Pożyczam sobie Pani hasło "Życie nie toczy się dalej. Nie "się""- proszę pozwolić, żebym miała je w głowie.
    Pozdrawiam bardzo
    gracka w Rybnika

  • czytamy 🙂 i dziękujemy!

  • Anonimowy

    Myślę, że dopiero teraz, gdy pojawiła się książka a za nią promocja, będziesz mogła rozszerzyć doświadczenie samopoznania o zweryfikowaną już opinię: "Jestem odporna na podziw."
    Zmasowany podziw dopiero się zaczyna, Agnieszko. 🙂
    Bardzo Ci zazdroszczę. Ci, którzy nie mają talentu literackiego pozostaną ukryci przed światem. Cieszę się jednocześnie, że sukecs (nienawidzę tego słowa) osiągają także osoby nie łaknące podziwu nade wszystko. To budujące i pozwala uwierzyć jako-taką sprawiedliwość.

    Przesyłam wirtualne przytulenie i jak najbardziej realne ciepłe myśli.

    Pozdrawiam,
    Basia.

  • Agnieszko, dziś przeczytałam wszystko od początku, jednym tchem, porzucając moje jakże ważne codzienne zadania związane z pracą zawodową…
    Chylę czoła przed Tobą i tym co osiągnęłaś w niepopularnym temacie umierania.
    Dziękuję za to, że przypomniałaś mi o odpowiednich proporcjach i punkcie siedzenia a co za tym idzie widzenia…
    Mocno Cię przytulam i współodczuwam całym sercem.
    Alina

  • Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa.

  • Dzięki Kochana za wszystkie mądre słowa,pozdrawiam cieplutko 😉