Życzeniefeatured
…
Lekarz zaprzecza temu, co widzę. Kontaktu z pacjentem brak, uśmiechy, owszem, ale mimowolne, Pe często nie mruga na zawołanie, nie rusza sam ręką; dominuje spastyka.
Rusza, Panie Doktorze, tylko czasem o centymetr i po minucie od prośby.
Uśmiech – gdy jest powód. Czasem nieadekwatny, wiem, widziałam, natomiast zawsze związany z silną emocją. Na przykład ze stresem, strachem, wzruszeniem. Uczę się rozpoznawać. Pe – różnicować.
Poczucie humoru obezwładniające.
Dwa razy płakaliśmy.
Zgodnie z kontekstem, Panie Doktorze.
Tak, były łzy.
Zamiast kilkukrotnego mrugania, Pe szeroko otwiera oczy. To zawsze znaczy „tak”. Proszę spróbować.
Proszę też pomyśleć, Doktorze, czy czasem nie robi Pan krzywdy rodzinie mówiąc, że kontakt z Pe jest tylko życzeniowy, że rehabilitacja niewiele da.
Wie Pan na pewno? Oni i tak się boją, tracą wiarę. Łatwo ich złamać.
Pan bada go 5 minut. I rozumiem.
Pan ma wiedzę, najnowsze wyniki.
Siedzę przy Pe godzinami, codziennie, cierpliwie dostrajam się do jego rytmu. Wiem znacznie mniej, widzę sporo.
Proszę mieć tę odwagę, Panie Doktorze, proszę czasem słyszeć.
To jedyne życzenie.
.
-
Ania M.
-
Maramausch
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
Ewa
-
poszukiwacz_Sensu
-
Dorothea
-
Anonimowy
-
Maramausch
-
Anonimowy
-
flashback
-
Anonimowy
-
Sto1000krotka
-
Basia
-
Anonimowy
-
Demostenes
-
elw
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
Ewa
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
overfifty
-
Anonimowy
-
Anonimowy