Krzesłofeatured
Kategoria zorka
…
Stoję przy Emilce na korytarzu. Rozmowa rośnie.
Nagle ktoś dyskretnie podsuwa mi krzesło. Jakby czytał w myślach.
Odwracam się, zdziwiona, i widzę białe plecy pani psycholog.
Zostaje krzesło i wdzięczność.
O’siadam.
Nawet nie wiesz, Marto, że to właśnie krzesło najbardziej pomogło mi wrócić.
.
Pisanka »
-
ewa
-
Anonimowy
-
rybenka
-
Anonimowy