Statystykafeatured

Męczy mnie na studiach. Męczy w hospicjum.
Prawdopodobieństwo niczym wyrób czekoladopodobny.
„Dokładne sumy niedokładnych danych” – tylko ks. Twardowski umiał rozbroić statystykę. Ja jestem bezradna.

Ranek, koc, kawa i laptop. Cisza w domu, czas dla siebie.
Za oknem sikorki z ADHD. Obwieszona słoniną jabłonka należy do nich.

Nagle jeden z ptaków z impetem uderza w szybę. Głuchy, przeszywający dźwięk.

Stoję za przejrzystą tkanką unerwionej tafli. W bezpiecznym domu, w niechorym ciele. Za oknem ptaki i szron.
Jakby nic.

Czuły barbarzyńca patrzy na ogród.

.

  • Zorko, czytam Cię i czuję się taka głupiutka. Nic mądrego nie mam do powiedzenia…

    ale Twardowskiego też kocham 🙂

  • Anonimowy

    Coś w tym Twoim blogu jest magicznego. Jestem tutaj po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni.
    Podziwiam Cię. Czytałam o Tobie artykuł w "Gazecie Kujawskiej". Bardzo mi się podobał.
    Jeśli znajdziesz czas zajrzyj do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

  • Gazeta Kujawska? Pierwsze słyszę. 🙂
    Wiem, że coś ma być dziś w Gazecie Pomorskiej, w kwietniowych Charakterach, ale Kujawska?

    Pozdrawiam.

  • Ok, już wiem. Chodzi o Gazetę Pomorską.

  • Są i zaraz później ich nie ma, znikają i odchodzą.
    Ludzie – ci z mojego otoczenia…

    Nie myślę – o prawdopodobieństwie.
    Już nie.
    Przyjdzie czas – wtedy będę myśleć.
    Albo nie zdążę – ?

    Będzie, co ma być.
    Staram się temu co przyjdzie nie pomagać.
    Ale i tak przyjdzie, kwestia tylko, co – i kiedy…

    … a czemu Ciebie męczy…?

  • To, co chciałam/mogłam, Dorotheo, napisać – jest napisane. Luki zostawiam świadomie.
    Meczą mnie własne słowotoki (dlatego nie czytam pierwszych wpisów z zorkowni, bo na bank drastycznie je poprzycinam). 🙂

    Połacz kropki.
    Po swojemu.

    …Zresztą po swojemu już połączyłaś.

    Buziak. 🙂

  • "Statystyka męczy mnie na studiach" skądś to znam ostatnio aż za dobrze 🙂 Ale to co lubię w statystykach to to, że nie zawsze się sprawdzają tym samym nigdy nie mówią jednoznacznego TAK, ani jednoznacznego NIE.
    cieplutkie pozdrawiaki 🙂

  • moj maz mowi, ze powinno by sie zachecac kierowcow do picia alkoholu, jesli powaznie potraktowac statystyke ktora mowi, ze jedna czwarta wypadkow powoduja pijani kierowcy. Z tego wniosek, ze pijani powoduja mniej wypadkow, czyli nalezy jezdzic po kielichu.
    Nie wiem, czy to na temat….

  • Ja też nie wiem. 🙂

  • Studia studiami, stata statą a i tak wiadomo, że prawdziwe zycie toczy się w hospie. Przynajmniej ja tam tak to czułam. Pozdrawiam! PS Czy ptaszek przeżył zderzenie z szybą?

  • Ciała nie odnaleziono.

  • Nie wiem jak z innymi ale od jakiegos czasu intensywnie zastanawiam sie jak to sie stalo ze rzeczy oczywiste gdzies rozdrobnilam i zajelam sie bardzo intensywnie masa bzdur. Nie bez znaczenia sa blog Twoj zorko i chustki. Nie zakladalas takiego skutku Twojego pisania, co? A tu prosze. Uzdrawianie dusz i zawracanie z zabladzenia. Ja pierdziu :-))))) sciskam Cie z podziwem, usciski dla Atomka, m

  • Anonimowy

    Przeczytałam o Pani w Gazecie Pomorskiej i pomyślałam muszę wejść na zorkownię i weszłam i przeczytałam pani wpisy. Jak to czytałam to słów mi brakło. W tych wpisach jest tyle czułości. Niesamowite. To mój e-mail: justa2220@wp.pl. Niech Pani mi poda w komentarzach swojego lub napisze maila do mnie. Bardzo pragnę Panią poznać i porozmawiać choć wirtualnie. Bardzo tego pragnę. Zaczęłam czytać te wpisy i bardzo teraz pragnę Pania poznać. Muszę. To moje nowe marzenie.

    Justyna

  • Justyno, kontakt mailowy jest po lewej stronie – zakładka "o mnie", ze zdjęciem, wystarczy kliknąć.

    Miło mi, że blog wzbudził w Tobie pozytywne emocje, trochę niepokoi jednak owo "muszę".

    Pozdrawiam serdecznie.

  • Nie przycinaj, plisss.
    Te – jak je nazwałaś – "słowotoki" mają ogromną wartość merytoryczną.
    I śmiem twierdzić, że mają również wdzięk. Tak je odbieram i tak czuję. Mówiły do mnie, nadal mówią, dzięki nim to miejsce pokochałam…

    Nie przycinaj, plisss.
    Nie wszystko musi być wszak literaturą sensu stricte.

    Czasem… czasem trudno z esencji zrobić dobrą herbatą.
    Czasem słowotok bardzo się przydaje.
    W każdym razie mnie – z pewnością:)

  • Anonimowy

    Podziwiam z całego serca i pozdrawiam, życzę dużo sił i cierpliwości. I zawsze mam łezki jak czytam – nic na to nie poradzę 🙂