Koszalinfeatured

Zapraszam Was serdecznie na spotkanie autorskie – wtorek (15.07.2014), godz. 17:00, studio koncertowe Radia Koszalin przy ulicy Piłsudskiego 41.
Swój udział należy potwierdzić telefonicznie: 94 34 70 900.

Przyjeżdżam na zaproszenie hospicyjnego lekarza, który polubił „Zorkownię” i mówił o niej tu:

klik klik klik

Oddałam do wydawnictwa bajkę – prawdziwą, moją. Ktoś ją właśnie ilustruje, czekam z uśmiechem. Marzenia się spełniają.
Któregoś spokojnego jesiennego wieczoru siądę i napiszę Wam o tych wszystkich (da się?) skutkach ubocznych i połączonych kropkach. Tymczasem wsiadam do pociągu, kierunek Koszalin.
Do zobaczenia!

  • Koszalin, tuż obok mnie !!!

  • Na bajkę czekam z niecierpliwością! Gratuluję! Książka Zorkownia jest cały czas przy mnie, blisko
    m.

  • Anonimowy

    Bon voyage et bon chance!:)
    Bardzo ciepło(i sensownie) mówi pan doktor, i jaki przystojny!:))
    pozdrawiam serdecznie
    Edyta

  • Anonimowy

    pani Agnieszko zmieniła mi pani perspektywę. Dziękuje.Jest pani niezwykła.

  • Koszalin to moje miasto rodzinne, które nadal odwiedzam, kiedy przylatuję do Polski. Mam nadzieję, że spędzisz tam miłe chwile. A i radio znam. Mój niegdysiejszy dobry kolega (niegdysiejszy, bo dawno się już nie widzieliśmy) tam pracuje. A kiedyś bywałam tam i ja, jeszcze jak pracowała tam Beata Pawlikowska, miała dlugie włosy i okularki lenonki. Wspomnienia do fajna rzecz. Pozdrawiam

  • Przepraszam, że ja tak na Ty, to nieznośnie przyzwyczajenie z fejsa

  • j.

    Pani Agnieszko…cóż napisać gdy wciąż jeszcze brak słów…świeżo po Zorkowni…to chyba tylko DZIĘKUJĘ będzie najlepsze i na miejscu…więc DZIĘKI…życzę Siły na Dalej…j.

  • 🙂

  • byłam, widziałam,poznałam, rozmawiałam..jestem wolontariuszką z hospicjum ze Szczecina (taka ja, Ola w okularach i z warkoczem)-spotkałyśmy się najpierw w filii naszego hospicjum a później warsztaty, radio itd…dziękuję pani bardzo za Zorkownie. Na początku trudno było mi się w nią wczuć bo "nasze" hospicjum jest domowe i w dodatku dziecięce więc zupełnie inne niż to Poznańskie..później zauważyłam, że te różnice wcale nie są takie ważne bo przecież chodzi o to samo-o pomoc tym którzy jej potrzebują niezależnie czy są starsi czy bardzo młodzi…dziękuję i pozdrawiam

  • Anonimowy

    Zorkownia dostałam tą książkę na urodziny, piękna, a zarazem smutna…ale to dzięki niej patrze inaczej na świat i dziękuję Bogu za to co mam . Dziękuję…