Dwafeatured
Gościmy w domu ekipę telewizyjną. Bo jestem mamą wcześniaka, któremu pomagał sprzęt zakupiony przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Bo trochę mnie w mediach i jakoś łatwiej dotrzeć. Bo zazwyczaj – kiedy wiem, że warto – decyduję się mówić.
– Tysiąc trzysta gramów, stan ciężki, dwa wylewy, dziurka w sercu, chore płuca i oczy, respirator, inkubator.
Pokazuję zdjęcia. I przeskok z OIOMu : pierwszoklasista wygrywa szkolny konkurs talentów. Gra na pianinie w dniu zbiórki WOŚP. Zbiórka na wcześniaki.
– Wzruszona mama? – pyta miły pan. – Wszystko skończyło się dobrze.
Dobrze. Dobrze.
Decyduję się dalej:
– Wcześniej urodziłam dziewczynkę, żyła dziesięć dni. Też leżała w inkubatorze z serduszkiem Orkiestry. To nie wejdzie do materiału i rozumiem – przekaz ma być prosty. Chcę jednak, by pan wiedział: nie zawsze się udaje, mimo sprzętu. Dostałam jednak dziesięć dni. Całe dziesięć dni na nadzieję, bycie razem, na to, by móc się pożegnać. Jestem ogromnie wdzięczna.
…Chcę, byście i Wy wiedzieli.
Sprzęt pomógł nam DWA razy.
-
errata
-
Lufcik
-
hesed
-
Ewa z Przytulnego domu
-
elapieczus
-
Anonimowy
-
gemini
-
www.czujacwiecej.blog.pl
-
projektjunior
-
Joanna
-
Zdrowo.Pisany
-
Jola Wawrzynek
-
Anonimowy
-
Aleksandra Bajdan
-
Anonimowy
-
Filmaniaczka
-
mama FiK
-
Anonimowy
-
głupie serce