Dwiefeatured

Matylda leży na korytarzu, wciąż się uśmiecha.

– Urodziłam ośmioro dzieci, ostatnie były bliźniaki. No, nie za bardzo planowane, za to nasze i z miłości. Mieliśmy trzy pokoje, po dwie ręce do pracy – dlaczego by nie dać rady? Wszystkie dzieci wyszły na ludzi, są zdrowe, pracują. Wnucząt mam dwadzieścia pięć i prawie dwa razy tyle prawnucząt. Jakby nie patrzeć, cała wioska! Z mężem dożyliśmy pięćdziesiątej ósmej rocznicy ślubu, zmarł dwa lata temu. Był bardzo dobry, wciąż się śmiał. Kupiłam grób głębinowy. Mój proboszcz – fajny taki, młody – zażartował, że skoro mąż całe życie leżał na mnie, to ja mogę śmiało po śmierci leżeć na mężu. Sprawiedliwie.

Za ścianą Róża.

Jedyna córka nie żyje, nie żyje mąż, wnuki za granicą.
Bez słowa.

Zmiana opatrunku, pielęgniarka prosi o pomoc. Niewiele robię, odsuwam łóżko, podaję podkład. Róża leży na boku. Wsmykuję się pomiędzy łóżko a ścianę, kucam, chwytam za rękę. Raz otwiera oczy i wtedy ją głaszczę po włosach. Rana nie bardzo chce się goić.

  • Anonimowy

    Delikatnie dotykasz, Zorko. Jak motyl… 🙂
    M.

  • Mam wrażenie pochwały wielodzietności. Choć często jest wręcz odwrotnie… kilkoro dzieci i nikogo do opieki. Niestety.

  • Anonimowy

    Myślę, że nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś miał wielką rodzinę, czy niemal nikogo. W odchodzeniu każdy jest sam, choćby dookoła stał tłum ludzi. I czasem jesteśmy jak zwierzęta, które pod koniec chcą się tylko schować i milczeć. Dobrze, gdy się znajdzie ktoś kto nie naruszy milczenia a będzie.

    Ale jestem strasznie cięta na sprawy związane z odleżynami, więc się zamknę zanim nawrzucam personelowi etatowemu.

    Pozdrawiam
    Agnieszka

  • K.

    Dziękuję 🙂

  • Moja mama poznała kilka niezawodnych sposobów – jak pozbyć się ran odleżynowych u chorego brata ( 30 lat SM) . Niezaprzeczalną skarbnicą tego rodzaju wiedzy są u nas Siostry Środowiskowe odwiedzające starszych ludzi samotnie mieszkających . Wiem , że nie to jest tematem tego wpisu ale mój brat tak długo leżąc dorobił się bardzo głębokiej rany na kości ogonowej . Dość szybko dzięki osuszaniu i zaleczaniu rany przy pomocy Aquażelowym okładom udało się pozbyć rany , a potem regularne smarowanie Sudokremem albo Melkfettem i jako podkładki w to newralgiczne miejsce granuflex i jeszcze jeden opatrunek , ale muszę sobie przypomnieć . Jeżeli Agnieszko jesteś zainteresowana , to poszukam i przekażę nazwy tych środków . Wiem , że opieka medyczna jest dobra , ale czasem takie wypróbowane sposoby starych praktykantek mogą pomóc w cierpieniu – pozdrawiam – Jola W.

  • Anonimowy

    Czy wystarczy jeśli napiszę: jesteś aniołem…

  • Jak my wszyscy. Czasem.