Nic wielkiegofeatured

.

  • Przejmujący taniec…

  • mój ulubiony fragment …

  • ewa

    Napisałam komentarz, i nie wiem, czy poszedł .

  • Ewo, nic nie mam.

  • targany wiatrem obraz, a jednak odczuwam spokój…i niby nic, a głębia

  • Anonimowy

    ja się tu chyba staję etatową polecaczką filmową 😉 ale "American beauty" uwielbiam, polecam więc po linii magiczno – emocjonalno-muzycznej (w kinach leci) "Cafe de Flore" piękny, mocny, współczesny, o miłości (a jakże), uzaleznieniu, przeznaczeniu, szczęściu,…,..Pink Floyd, itp. Kasia z Wrocławia

  • Anonimowy

    Może ktoś się przyczepi i powie, że to tylko woreczek foliowy tańczący na wietrze. Ja powiem, być może chory ale słaby człowiek który nie ma siły aby się przeciwstawić przeciwnościom losu i chorobie, niemocy…..te listeczki towarzyszące mu w smutnym tańcu. Może zbyt wiele słów przy powściągliwości Zorki, ale muzyka….muzyka…muzyka….
    sprawiająca przyjemność w słuchaniu. Papla ze mnie, ale dziękuję..nieważne przesłanie, ważne że będę dłuugo pamiętać- pozdrawiam-Jola W.

  • Muzyka nie moja, śmieć nie mój.

  • genialne!

  • Anonimowy

    ulotność niesiona losem

  • Anonimowy

    to piękne..ten film to lektura obowiązkowa, a ten fragment winniśmy regularnie sobie odtwarzać by wyhamować, przypomnieć sobie 'jak niewiele jest w życiu rzeczy godnych by się nimi zamartwiać' (chustka) i ile warte jest nasze maluczkie 'tu i teraz'. W tej chwili myślę o mamie i jej 50tych urodzinach, zbolałej zdzwionej minie "to naprawde juz..?" Niestety kolejnej rocznicy swego pracocholiczego życia już nie doczekała, przegrała tą walkę.. K.C.Mamo. Żałuję, że nie było nam dane obejrzeć tego filmu razem

  • Anonimowy

    A mi ten tańczący woreczek kojarzy się z naszym codzienny życiem.
    Wciąż biegniemy, upadamy a potem znów podnosimy się i znów upadamy….
    Listki wirujące wokół to otaczający nas świat,ludzie, sytuacje, problemy. Tak to zrozumiałam. 🙂
    Pozdrawiam siostra śpiocha.

  • Anonimowy

    Siostro śpiocha, dla mnie bomba w trafności ….serdecznie ściskam-Jola W.

  • Ten fragment zawsze miał w sobie medytacyjne podejście, troszkę z filozofii zen. Ujmuje.
    Pozdrawiamy! 🙂