Seks na sześćfeatured
…
Chodzę z tym tematem od dłuższego czasu. Próbuję skroić na miarę, przyciąć, wyprasować. Będzie bez przymiarki i od razu na wybiegu. Hospicjum, niepełnosprawność, strata i seks.
I.
Pamiętam jedno z pierwszych spotkań z Profesorem. Wiedziałam, że to nietuzinkowy człowiek, jednak i tak mnie zaskoczył. Opowiadał o tym, co traci człowiek chory. Intymność pojawiła się na pierwszym planie. Pacjenci są oddzieleni od bliskich, ich ciała zmienia choroba, seks staje się coraz odleglejszym wspomnieniem, ostatnim razem. Proces żałoby już trwa – po zdrowiu, sprawności, witalności, po seksie. Ciało przestaje być intymne, staje się własnością publiczną, pacjentem. Otwiera się je z chirurgiczną precyzją, zaszywa, nakłuwa, naświetla, naprawia.
Pozbawia.
Profesor to lekarz, który nie tylko patrzy, ale przede wszystkim widzi.
Uczę się od najlepszych.
II.
Przemek podzielił się ze mną lekcją. Pół nocy prowadził auto; długa, spokojna droga, powoli budził się dzień. Przemek słuchał radia, żeby nie zasnąć. Muzykę przerwała rozmowa na temat życia seksualnego osób niepełnosprawnych.
– Dziwiłem się, że to w ogóle jest temat, problem. Osoby na wózkach i seks? Mimo braku czucia, mimo choroby i bólu? O co tyle szumu?
Podczas trwania audycji prosto pod samochód wybiegła sarna. Przemek wylądował w betonowym rowie. Potem na wózku.
Głowa i serce – pełnosprawne. Lekcje – odrobione.
III.
Chora na raka dziewczyna. Siedziałyśmy pod jednym kocem na domowej kanapie.
– Od roku nie kochałam się z mężem. Po operacji, naświetlaniach nie mogę. Jak on to wytrzymuje? Dlaczego ze mną jest?
Płakałyśmy obie.
Trudno przyjmować miłość, która wszystko znosi, wszystko przetrzyma. Trudno nie płakać w żałobie.
IV.
Seks i zespół zamknięcia? Polecam film „Motyl i skafander”, szczególnie scenę z panią logopedą.
No i „Nietykalnych” – słynne, czułe ucho.
V.
Usunięcie macicy i seks to kolejny temat-tabu, obrosły w jakieś przedziwne teorie. Pamiętam, jak mierzyłam się z nim przed operacją. Mam to szczęście, że spotykam mądrych ludzi. W przerwie wykładu z seksuologii podeszłam nieśmiało do pani profesor i spytałam o seks po histerektomii.
Poczułam ulgę.
VI.
Spotkania dla mam po stracie dziecka – prowadziłam je przez parę lat. Bolesne historie poronień, martwych porodów, śmierci kilkudniowych/kilkuletnich dzieci. Życie po. Temat bliskości pojawiał się nieśmiało, dlatego decydowałam się opowiadać o sobie. To najprostsze, najbardziej prawdziwe – się podzielić. Zyskują dwie strony.
Potrzeba dużo czasu i miłości, by rzeczy wróciły na swoje miejsce. Przestrzenie ciała, dotąd kojarzone z bliskością, ciepłem, czułością, szanowane i pieszczone półmrokiem, nagle bezcześci się zimnymi narzędziami, światłem szpitalnych lamp i obcą ręką w lateksowej rękawiczce. Chcąc nie chcąc – gwałt. Na życie nakłada się śmierć, na otwartość – zamknięcie, na rozkosz – ból. Trzeba mozolnie porozdzielać ziarna maku od piasku. Poukładać, wypłakać.
Wrócić do siebie.
Na powrót się kochać.
.
-
Anonimowy
-
Nitrogryceryna
-
Violet
-
Anonimowy
-
zakręconyMirabel
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
widget
-
ewa
-
Dorothea
-
Patti
-
ostrestarcie
-
Błękitna
-
Magdalena
-
Miśka
-
futrzak
-
isa
-
Marta
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
ania
-
Joanna
-
Plazma
-
-dare-
-
rybenka
-
Anonimowy
-
Plazma
-
-
rybenka
-
Nitrogryceryna
-
rybenka
-
meleg
-
motylek nocny
-
m-v
-
Anonimowy
-
Anonimowy
-
dekupag
-
Barbara
-
ona3569
-
Anonimowy
-
motylek nocny
-
Horror na codzień