Pe dał słowofeatured

Na ostatniej stronie „Mikołajka” napisałam alfabet. „Motyl i skafander” pomógł ustawić się z tematem. Z namaszczeniem zaczęłam wymieniać litery. Za pierwszym razem prosiłam, by Pe – ćwiczebnie – wymrugał swoje imię. Musiałam się dostroić, złapać rytm. Napięta jak struna.
I zagraliśmy.

Jakie może być pierwsze słowo, no jakie?
Co można powiedzieć?

Pierwsze słowo Pe brzmi…
Pierwsze słowo to…

„PEDAŁ”

Nawzajem opluliśmy się ze śmiechu.

.

  • zarąbiście Zoraku, zarąbiście:) kiedyś mi tę swoją wiedzę i naukę przekażesz, przyjadę na korki i zostanę. 🙂

  • Przyjedź na czerwone wytrawne. I zostań na noc. 🙂

  • taaa zostane na dłużej. Już moja w tym głowa. Zobaczysz, zrobię sobie u Ciebie korki mistrzuniu.

  • Anonimowy

    to moze jakieś ogólnopolskie korki dla wolontariuszy? 🙂

  • Tia… 😉

  • Ja też chcę korki – ja też!!!

  • ma~

    :))))) nie mogłam przemilczeć tym razem.Zorko wielki ukłon w Twoją stronę,podziwiam Cię szczerze.
    Pozdrawiam ciepło

  • Spadajcie z tymi korkami. Nikt już nie chce się ze mną upić winem? O tempora, o mores! ;)))

  • Ja się mogę upić – jeśli Waćpani zechcesz!
    Z przyjemnościa wielką:)

  • Anonimowy

    moze byc Pepsi? To chętnie, zaraz po sesji wskakuje w pociąg 😉

  • Jest plan.

  • A ciekawe jakie słowo drugie. Jak się Pe rozkręci… 😉

    W ramach "korków" polecam Tarragonę – niedrogie, czerwone, wytrawne, łatwo wchodzi, na drugi dzień nie czuć…

  • Drugie Pe wymrugał przy żonie.

    BARAN
    🙂

    Ps. Ja uwielbiam wina z Lidla. Lidl ceni jakość. 😉

  • http://zaburzeniajedzenia.blogspot.com/2012/05/zorka.html

    Mar, "napiernicza w życie jak mało kto" makes my day 🙂

  • Anonimowy

    Terapia śmiechem jest bardzo skuteczna 🙂
    Mnie też się Mar'owe "napierniczanie w życie" bardzo podoba 🙂 dobitnie określa "jak to Zorka z najtrudniejszej sytuacji życiowej wygrzebie – napierniczy ha ha taką perłę, że te małże z egzotycznych wód to się mogą ze swoją produkcją schować głęboko w … dna morskiego piach.

    A swoją drogą to niezły ten Pe, że w takich okolicznościach przyrody umie sobie z siebie jaja robić.

    Czytałam wywiad z G. Miles, którego historia była inspiracją do filmu "Motyl i skafander" – i dwie sprawy warte chyba odnotowania: wspomina że nie odczuwał paniki ani desperacji w pierwszych tygodniach po udarze. Lekarze wyjaśniają to tym, że mózg w ramach "samoobrony" przed zbyt dużym szokiem produkuje substancje chemiczne, które wprawiają człowieka w łagodną euforię.
    A druga sprawa to: mimo że połączenia nerwowe odpowiedzialne za komunikację mózgu z resztą ciała zostały zniszczone, organizm pana Miles'a znalazł alternatywną ścieżkę i tym sposobem "nauczył się" na nowo stymulować pracę mięśni. I pierwszy był duży palec u nogi 🙂

    Wszystkim życzę dobrego humoru a szczególnie Pe i Szanownej Pani Zo ;)Tylko z tym winem doskonałym nie przesadzajcie ludzie. Mam na myśli ilość 🙂

    aga.ta

    p.s. Międzynarodowa Encyklopedia Rehabilitacji http://cirrie.buffalo.edu/encyclopedia/en/article/303/ zawiera dosyć sporo informacji oraz linki do literatury na temat Syndromu Zamknięcia po angielsku, francusku i hiszpańsku.

  • Jak złapiesz ten wywiad, poproszę linka. A tak w ogóle – dziękuję. 🙂

  • Anonimowy

    polecam film "Nietykalni" – jeszcze w kinach, mądry i zabawny, pokazuje jak być z osobą niesprawną spontanicznie kreatywnym i być sobą w ogóle na co dzień, upuścić pary, porwać, ożywić, pozdrawiam!
    Kasia z Wrocławia

  • O, tak.
    Początek filmu plus scena w operze, plus …same plusy. :)))

  • Anonimowy

    no tak, pedal to takie okreslenie, ze boki zrywac:/

  • Dokładnie tak, szczególnie jeśli zna się Pe i kontekst, w jakim to słowo było używane przed udarem.
    Poza tym ów niepoprawny politycznie "pedał" pojawił się po wystukaniu imienia własnego.

    Dobra wola i życzliwość mile widziane.

  • Anonimowy

    moze i mile widziana ale pomysl przez chwile jak czesto slowo pedal jest uzywane z dobrymi intencjami a jak czesto jest oznaka skrajnej pogardy wobec adresatow
    wiec moze dlatego ciezko o dobra wole
    a z ciekawosci zapytam w jakim kontekscie bylo to slowo uzywane przed udarem? pozytywnym?

  • 🙂
    ja bym się pisała na wino 😉

    Ciesze się, ze Pe poczucie humoru nie ucierpiało

  • Anonimowy

    Kompletnie nie rozumiem rozbawienia. "Pedał" jest stosowany jako obelga w polskim społeczeństwie, kojarzy mi się z dyskryminacją.

  • A mi z rowerem. 🙂

    Ps. Ciekawości raczej nie zaspokoję.
    Liczę, że kiedyś, może, zrobi to sam Pe.

    Demostenes, ty, zdaje się, za płotem. Podejdź no, jako i ja podchodzę. 🙂

  • no wiesz zorko, Chustka bramkę zamknęła, to do Ciebie weszło
    😉
    a ja się domyślam:)
    Motyl i skafander oglądnęłam z wielkim wzruszeniem, teraz wiem jak Ty pracujesz :*

  • Coś jest na rzeczy. 😉

  • Anonimowy

    Mnie także ten wpis rozbawił:D. Szacun dla Pe, że w tak trudnej sytuacji życiowej potrafi się śmiać, bo nie każdy by potrafił. To jest wielka siła.

    Justyna

  • Anonimowy

    znam Pe. dowiedziałam się wczoraj. i nie mogę od tego momentu przestać myśleć. głównie o tym, co on sam musi myśleć. czuć. albo właśnie nie czuć.
    ale uspokoiła mnie myśl, że są z nim równie otwarte głowy, jak jego własna.
    plujcie na siebie ile wlezie! a anonimowi niech się przestaną czepiać słówek. bo to szczyt małostkowości w całej tej historii. poza tym każdy ma takie skojarzenia, na jakie zasłużył 😛

    PS. Mi też z rowerem 😛
    o.

  • O., za bardzo się nie uspokajaj. ;)))
    Jeśli znasz Pe, śmigaj do pomocy!

    zorka7@gazeta.pl

  • Zorka, no stojałam pod płotem i stojałam ;))
    Wino napoczęłam. 😛

  • zorko, wlazło w końcu i do mnie:))

  • Anonimowy

    Miałam kiedyś do czynienia z panią chorą na SLA i używałam alfabetu w takiej konfiguracji:
    1 ABCDEF
    2 GHIJKL
    3 ŁMNOPR
    4 STUWYZ
    Pani najpierw mrugała w odpowiedzi na konkretną liczbę, a później dopiero na literę z określonego liczbą ciągu.

    Nie wiem, czy takiej metody używasz i na ile jest ona spopularyzowana, ale może się przyda? Bo to chyba szybciej wychodzi niż za każdym razem mówić od początku alfabet od a do z.

    pozdrawiam,
    Aśka

  • Anonimowy

    Przejmij trochę troli od chustki, poradzisz sobie z nimi w kilka chwil