Pogrzebyfeatured
Kategoria zorka
…
Pamiętam drobiazgi.
Prochy babci Kingi wiózł Elvis.
Nie żartuję – biała, amerykańska limuzyna miała taką rejestrację.
Kowbojski kapelusz na trumnie teścia, sterczący niczym okazały borowik.
Zalaminowana laurka dla przyszywanego dziadka Miecia od Be.
Przywieziony z Chorwacji kamyk, który spoczął w ostatniej kieszeni Marka.
Zimny mikrofon, który ściskałam na pogrzebie cioci, aż zbielały mi palce.
Piasek z lekkością śniegu sypiący się na trumnę córeczki.
Dziś również drobiazg:
szare obcasy mamy 5-letniej Patrycji. Bezczelnie proste pod bezradnie uginającymi się, drżącymi kolanami.
Nieśmiertelne.
.
-
lorely
-
Demnogonis
-
Maggie
-
Foksal
-
Anonimowy
-
Maggie
-
Alana
-
karinan1975
-
Nitrogliyceryna
-
Anonimowy